Rynek doradców finansowych, opierający się głównie na sprzedaży
kredytów hipotecznych, zaczął już odczuwać skutki kryzysu. Ich przyczyną jest
wyraźny spadek zainteresowania zakupem nieruchomości, istotne ograniczenie
programu „Rodzina na swoim”, planowane rekomendacje KNF, ale również problem
znany w innych branżach: terminowe płatności.
Cash flow jest
najważniejszy
Doradcy finansowi
w ostatnich dniach powodów do zmartwień mają aż nadto: spadająca zdolność
kredytowa Polaków (o 4% mniej w Euro i 2 % mniej w zł w stosunku do początku
sierpnia), usunięcie z ofert banków franka szwajcarskiego, koniec „Rodziny na
swoim”, wreszcie opublikowane ostatnio dane NBP na temat dużego wzrostu w
sierpniu kredytów zagrożonych (7,5% r/r). Nic dziwnego, że wielu doradców
zadaje sobie ostatnio dramatyczne pytanie „jak żyć?”. Przy wyraźnym
zmniejszeniu liczby klientów i spowolnieniu grożącym branży sprawą biznesowego
życia lub śmierci staje się zapewnienie płynności. A oto nie jest łatwo. Normą
w branży jest rozliczanie zrealizowanych prowizji z co najmniej miesięcznym
przesunięciem. Termin znacząco jednak się wydłuża kiedy kredyt jest wypłacany w
pierwszych dniach miesiąca. Wtedy przelewu prowizji na konto doradca może
oczekiwać po dwóch, a czasem nawet trzech miesiącach!
Doradcy zasługują
na więcej
Takie realia
powodują, że w najbliższych miesiącach można się spodziewać istotnej fali
odejść doradców z branży, a także intensyfikacji w poszukiwaniach sprawdzonych
na rynku pracodawców. Tacy gwarantują zarówno solidne poziomy prowizji, jak i
akceptowalne terminy płatności. Sytuacja ta stanowi również solidną zaporę dla
nowych ludzi w branży, ograniczając dopływ świeżej krwi. Początkujący doradca
rzadko może sobie pozwolić na pracę bez wynagrodzenia przez kilka
miesięcy. Niewiele firm na rynku rozlicza prowizję od sprzedanych
kredytów w ciągu np. 14 dni od zakończenia miesiąca – mówi Marcin Mróz
- Dyrektor operacyjny Finhouse S.A., dostawcy rozwiązań do sprzedaży kredytów
hipotecznych. Doradcom bardzo łatwo wpaść w tarapaty finansowe poprzez
współpracę z firmami realizującymi swoje zobowiązania w długich terminach.
Jednym ze sposobów na zwiększenie przychodów jest korzystanie z narzędzi
wspierających sprzedaż, pozwalających np. w sposób w pełni zautomatyzowany
weryfikować wnioski kredytowe, a tym samym w podobnym czasie „obrabiać” ich
więcej. Zainteresowanie takimi rozwiązaniami rośnie bardzo szybko –
dodaje Marcin Mróz z Finhouse S.A. Wspomniane rozwiązania to wyszukiwarki,
które pozwalają automatycznie porównywać nawet kilkadziesiąt ofert kredytowych
z różnych banków. Umożliwiają też weryfikację zdolności kredytowej klienta.
Zazwyczaj takie narzędzia znacznie przyspieszają pracę i podnoszą jakość i
efektywność sprzedaży przy umiarkowanych kosztach wdrożenia.
Funkcjonujący
obecnie system rozliczania prowizji i konkurencja powoduje, że rynek doradców
jest płynny i skłania do częstej zmiany pracy. Utrudnia to podnoszenie poziomu
i profesjonalizację branży. Przy niepokojących wieściach z rynku kredytów
hipotecznych szukanie „dobrych terminów” płatności z pewnością będzie się
nasilać powodując reorganizację zasad współpracy instytucji finansowych i
doradców.
3 rzeczy, które
pozwolą poradzić sobie z opóźnieniami w płatnościach:
·
Wybierając partnerską sieć sprzedaży sprawdź w umowie jak szybko
wypłacane są prowizje
·
Poszukuj nowych rozwiązań technologicznych podnoszących
efektywność pracy i zwiększających jakość oferowanych usług
·
Sprawdź co mówi rynek – w prasie branżowej, forach czy mediach
społecznościowych znajdziesz opinie na temat współpracy z każdą instytucją
finansową